piątek, 28 czerwca 2013

Maski do włosów



Witam ; )
Włosy letnią porą są narażone na słońce, upał, kąpiele wodne, wiatr itd., wtedy moje włosy wymagają częstszego używania masek.Potrzebują dobrego nawilżenia:)
Przedstawię wam aktualny zbiór moich masek, choć on z dnia na dzień się czasami zmienia np. dziś kupiłam L'biotica Biovax Naturalne oleje argan, makadamia, kokos- jeszcze jej nie wypróbowałam, więc nic o niej nie mogę napisać.



Dlaczego należy używać masek ?
Zamykają łuski osłonki włosa, poprawiają sprężystość, elastyczność i połysk, ułatwiają rozczesywanie, neutralizują odczyn zasadowy,działają przeciw-elektrostatycznie, nawilżają i odżywiają.
Maskę powinno się nakładać bardzo dokładnie na każdą partię włosów, niektóre można nakładać również na skórę głowy, ale nie wszystkie. Trzymamy dłużej niż odżywkę, różnie może to być 20 minut jak i godzina.




1. Na początek idzie Mila - Hair Cosmetics, Maska regenerująca z proteinami jedwabiu.
Miałam już chyba wszystkie maski Mili przez okres swojej nauki zawodu, jako fryzjer mam zniżki w hurtowniach i za litrową maskę zapłaciłam jakieś 10 zł normalnie kosztuje koło 19zł.
Moją ulubienicą była Mila maska mleczna, ale po paru opakowaniach moje włosy się do niej przyzwyczaiły i miały jej najwyraźniej dosyć.
Tej maski regenerującej więcej nie kupię, skład nie za fajny niestety, działanie też słabe.
Owszem wygładza, ale chyba nic poza tym nie robi, kupiłam ja nie patrząc na skład dawno temu : P te proteiny jedwabiu ma na końcowej liście haha.. więc co ma niby zdziałać?
Kolor ma chemicznie żółty, zapach taki budyniowo bananowy sama nie wiem ale też chemiczny.
Przeważnie używam jej do golenia nóg,  w tej roli sprawdza się super :) i od czasu do czasu ale ostatnio rzadziej na włosy, żeby je tak wygładzić i dociążyć. 


Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Dipalmioylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Isopropyl Alcohol, Glycerin, Cetrimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Cyclopentasiloxane, Parfum, Methylchloroisotchiazolinone, Methylisothiazolinone, Hydrolyzed Silk, Citric Acid, C.l. 19140


2. Następna jest maska 
Pervoe Reshenie, Przepisy Babci Agafii, Maska do włosów drożdżowa na pobudzenie wzrostu
Tą maskę chyba zna każda włosomaniaczka, albo chce się z nią zapoznać:)
Ma piękny skład i zapach.
Przeważnie nakładam ją na samą skórę głowy daję pod czepek i trzymam koło 20 minut, zdarzało się i na 5 minut jak i na godzinę. Dwa razy nałożyłam na całą długość, włosy były bardzo sypkie, błyszczące, nie ułatwia tak bardzo rozczesywania i nie robi wielkiego łał, ale jest dobra. Co najbardziej mnie zdziwiło to fakt, że włosy po jej użyciu zawsze są odbite od nasady, fajny efekt. Maska ma niby przyspieszyć porost włosów, ja nie mogę jeszcze tego stwierdzić, chociaż ostatnio pojawiło mi się trochę nowych włosków, ale nie mogę powiedzieć, że to tylko od tej maski. Ma przepiękny zapach, jak dla mnie trochę jak maślane ciasteczka lub placek drożdżowy, chciało by się ją zjeść. Ma lejącą konsystencje i na długość trochę ciężko się rozprowadza, jest niewydajna, znika mi w zaskakującym tempie.
Można ją kupić w sklepach z rosyjskimi kosmetykami i kosztuje koło 20 zł za 300ml.


Skład: Aqua with infusions of: Yeast Extract, Betula Alba Juice; enriched by extracts: Inula Helenium Extract, Arctostaphylos Uva Ursi Extract, Silybum Marianum Extract, Cetrionium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum; cold pressed oils: Triticum Vulgare Germ Oil, Ribes Aureum Seed Oil, Pinus Siberica Cone Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Ascorbic Acid, Panthenol, Glucosamine, Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid



3. Maska Malwa, Studio Gloria, Maska do włosów suchych, zniszczonych i farbowanych 

Stara dobra maska ; ) Przeważnie używana przeze mnie jako odżywka, jak często chcę, skład ma krótki i prosty, dlatego dobra jest do miksów. Zapach ma troszkę jak stare kosmetyki babcine.. takie kremy czy coś sama nie wiem ale mi nie przeszkadza w ogóle.
Nakładam na całe włosy czasami też skalp i trzymam różnie, przeważnie 5-15 minut.
Szału nie ma, ale czuć nawilżenie i miękkość, za taką cenę myślę, że tyle wystarczy ;)
Jest bardzo lekka i pewnie nie nada się do włosów bardzo zniszczonych, cudów nie robi, nie obciąża w żadnym stopniu. 
Konsystencję ma bardzo fajną, nie za rzadką nie za gęstą, jest wydajna. 
Ja kupiłam ją w kiosku i zapłaciłam coś koło 6 zł za 240ml. 

Skład: Aqua, Cetrimonium Chloride, Cetyl Alcohol, Humulus Lupulus Extract, Parfum, Panthenol, E 471, Citric Acid, Methylchloroisothiazolino ne(and) Methylisothiazolinone, Bromonitropropandiol, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Benzyl Salicylate, Citral. 


4. Kolejna widoczna na zdjęciu to maska Biovax do włosów wypadających, jest już dosłownie na 1-2 użycia, opisywałam ją tutaj.


5. Ostatnia to odlewka maski którą kupiłam siostrze i wzięłam troszkę na wypróbowanie jest to Maska wzmacniająca Miracle

Użyłam jej parę razy i za każdym jestem bardzo z niej zadowolona, tak bardzo, że chyba kupię sobie całe opakowanie z czasem.Maska ma konsystencje kremową- fajną , bogata w peptydy, witaminy i sole mineralne pochodzące z wyciągu z pszenicy oraz czosnku. Zapach jest taki .. mydlany, nie przeszkadza mi. Nakładałam ją do tej pory tylko na włosy i trzymałam koło 30 minut.Włosy po niej są bardzo błyszczące i łatwo się rozczesują, maska dociąża mi włosy taki efekt lubię raz na jakiś czas ale nie są obciążone czy ulizane, takie w sam raz, nie jest to ideał, ale warta uwagi ;) Jest wydajna, wystarczy niewielka ilość do dokładnego rozprowadzenia. Za litr zapłaciłam coś koło 10-15 zł( fryzjerska zniżka )
Skład może szału nie robi, ale jak za tą cenę prędzej kupie ją niż ta pierwszą regenerującą.



Skład: Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Dipalmytoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Parfum (Fragrance), Cyclomethicone (Cyclopentasiloxane), Limonene, Dimethicone, Phenoxyethanol, Propylene Glycol, Linalool, Hexyl Cinnamal, Methyldibromo Glutaronitrile, Benzyl Salicylate, Citric Acid, C.l. 11680 (Pigment Yellow 1), C.l. 74160 (Pigment Blue 15:1), Triticum Vulgare (Wheat Extract), C.l. 12085 (Pigment Red 4), Methylchloroisothiazolino ne, Allium Sativum (Garlic Extract), Cochlearia Armoracia (Horse-radish Extract), Ferula Assa Foetida (Asafoetida Extract), Methylisothiazolinone.


I doszła kolejna Biovax z olejami, ale o niej napiszę jak ją wypróbuję, a musi poczekać na swoją kolej :)
Swojego czasu przetestowałam naprawdę wiele masek, żałuje  że nie wpadłam na pomysł prowadzenia bloga kiedy zaczynałam szkołę fryzjerską, przynajmniej pamiętałabym co na mnie działało lepiej a co gorzej. Jednak maski cały czas przybywają, i czekam aż znajdę taka, która mnie całkowicie w sobie rozkocha :)





Wasze włosy też mają gorszy okres latem ? 
Wymagają częstszego używania masek? jakie polecacie? :)




poniedziałek, 24 czerwca 2013

Pielęgnacja cery

Hej;)
Czas na post w ogolę nie włosowy. Konkretnie mowa będzie o kremach do twarzy, niestety swojego ideału nie znalazłam i pomyślałam, że może Wy mi doradzicie ; )
Swojego czasu zużyłam dużo różnych kremów, ale nie kupowałam ich ponownie, bo nie zachwycały, nie robiły nic, zawsze miały jakąś wadę, a to wysuszał, a to się nie wchłaniał, uczulał. Niestety nie pamiętam ich, dlatego dzisiaj przedstawię tylko 2 kremy, które miałam ostatnio. Moja pielęgnacja twarzy jest prosta, żel do mycia twarzy ( z tym tez mam problem by znaleźć jakiś dobry ) tonik albo płyn micelarny, od jakiegoś czasu na noc zamiast kremu nakładam olej kokosowy i bardzo dobrze, że się do tego przekonałam, bo odkąd tak robię moja skóra jest nawilżona, gładsza, nie muszę od razu po myciu buzi nakładać krem, nie mam już tego uczucia ściągania po żelu, mniej niespodzianek mi wyskakuję i skóra słabiej się błyszczy.
Rano myję buzię i nakładam zwykły krem lub krem ochronny do twarzy SPF 30.
Czasami jak mam mało czasu, od razu po myciu nakładam tylko krem BB.


Krem, który już jakiś czas temu skończyłam i oczywiście nie kupiłam ponownie to Eveline, Fresh & Soft, Matujący krem nawilżający.

Obietnice producenta : 

Przełomowy program matujący opracowany specjalnie w trosce o skórę, która potrzebuje intensywnego i długotrwałego nawilżenia:
- intensywnie nawilża 24h, 
- matuje,
- zmniejsza widoczność porów,
- do cery mieszanej i tłustej,
- krem na dzień i noc 

Używałam go jeszcze jak nie nakładała,m oleju kokosowego na noc, tylko chyba pod koniec opakowania zaczęłam, więc przeważnie na dzień i noc.
Krem ma lekką konsystencje, jakby żelową, wystarczy niewielka ilość żeby dokładnie pokryć całą twarz szyję i dekolt, wchłaniał się bardzo szybko, nie zostawiał żadnej lepkiej mazi ani nic na twarzy, a w dodatku matowi skórę, zapach ma dość intensywny, jak dla mnie taki orzeźwiający, świeży, mi nie przeszkadzał a wręcz się podobał, krem bardzo wydajny. To tyle plusów, jeżeli chodzi o minusy, to nie czułam żadnego nawilżenia, wręcz skóra była spięta po nałożeniu kremu, nie lubię tego uczucia, nie zmniejszył mi widoczności porów w ogolę niestety.
Krem posiada kwas  hialuronowy, koenzym Q10, witaminy A, E, F , oraz masło shea.
Krem jest tani bo około 12 zł za 50 ml.
Uważam, że jest dobry na lato, przez swoją lekkość i matowienie, ale jednak na dłuższą metę moja cera wymaga nawilżenia, czego ten krem mi nie zapewnił.
Być może kiedyś go kupię, nie wykluczam tego, ale na dzień dzisiejszy na pewno nie.





Kolejny krem (który teraz używam ) to Nivea, Aqua Effect, Odświeżający krem nawilżający na dzień do cery normalnej i mieszanej.

Producent obiecuje : 

- głębokie nawilżenie,
-chroni przed działaniem promieni UV
-odświeża skórę dzięki lekkiej formule,
- formuła z witaminą E chroni skórę przed wpływem czynników zewnętrznych 

Krem kupiłam,  ponieważ był na promocji i naczytałam się różnych dobrych opinii, a Nivea jakoś dziwnie kojarzyła mi się łagodnie i dobrze :P W dodatku pani w drogerii przekonywała mnie, że do mojej cery będzie w sam raz ( głupia jestem, że w ogolę słucham tych pań czasami, ale postanowiłam zaufać i kupić ) nie był drogi bo kosztował z 6 zł na promocji, więc jakoś nie żałuje bardzo.
Krem jak dla mnie pachnie bardzo nieprzyjemnie i chemicznie.  Czuję większe nawilżenie niż u poprzednika,ale bez szału, powoduje mocne błyszczenie się skóry, zostawia lepką warstwę, która nie chce się wchłonąć  według mnie w ogolę nie jest lekkim kremem, a najgorsze jest gdy przez przypadek dostanie mi się do oczu szczypią i pieką strasznie ! Plusem kremu jest fakt, że posiada ochronę przed UV.
jednak miałam wrażenie, że czasami mnie chyba zapycha : (
Nie kupię go ponownie na pewno. Krem ma dużo zwolenników, więc nie może być tak złym produktem , tyko po prostu nie jest dla mnie.





Teraz prośba do was :
Proszę poradźcie mi jakiś dobry krem na lato.. bo już załamuje ręce .. Mam cerę przeważnie mieszaną (zmienia się od pory roku) strefa T tłusta a reszta sucha, ale nie jakoś przesadnie. 



czwartek, 20 czerwca 2013

Strzyżenie, fryzury


Witam Wszystkich ;*
Troszkę długo mnie tutaj nie było, mam jakieś załamanie.. szukam pracy ale w tym Gorzowie to najlepiej mieć 5 lat doświadczenia, w dodatku być osobą uczącą się i jeszcze nie wiadomo co sobie wymyślają.. no ale mniejsza o to, mam nadzieję, że długo bezrobotna nie będę.

Jest straszny upał ! ale ja nie narzekam, tylko z niego korzystam , bo już niedługo ma być ochłodzenie podobno a tego nie lubię ; /

Przechodząc do tematu.
Moje włosy ostatnio się zbuntowały, końce jakieś suche, ogólnie jakieś przyklapnięte, wiecznie się plątały, wypadają, są nieznośne ...
Zawsze miałam cieniowane włosy (oprócz okresu kiedy miałam boba ) od jakiegoś czasu ścinałam je na prosto, wywnioskowałam, że moje włosy jednak lubią cieniowanie i nie mogą być proste. Wybrałam się do fryzjera, który jeszcze nie zdążył mnie zawieźć, no ale niestety taka chwila musiała nastać..
zamiast mi wycieniować ładnie włosy to mi je wystrzępił, w końcu mu powiedziałam, żeby tego nie robił ale było już trochę za późno .. no i tak teraz mam całkiem inaczej wycieniowane włosy niż jak chciałam i wiem już, że następnym razem pójdę do mojej byłej nauczycielki, która przez 4 lata mi idealnie cieniowała włosy .. jest cudowna ..  teraz czekam aż szybko odrosną i nabiorą jakoś grubości ; /
Widzę maleńki plus(żeby tak do końca się nie załamać) teraz w te upały jest mi ciutkę lżej na głowie :P
Ale żałuję, że to zrobiłam, teraz jeszcze bardziej o nie dbam ( o ile się bardziej da ) i czekam aż odrosną by je pocieniować jak należy ..

zdjęcie przed strzyżeniem.


zdjęcie po strzyżeniu, widać, że z długości trochę poszło ale tym się najmniej przejmuję, bo nie zapuszczam tak bardzo .. ale te wiszące końcówki mnie załamują.. nie rozczesałam ich, dlatego mają takie przerwy.. ale faktycznie na końcach jest ich mało bo tam są najbardziej "wycieniowane" a właściwie wystrzępione, ale jestem cierpliwa , daje radę, pielęgnuję, odrosną ;) Chciałam, żeby choć trochę się falowały bo jak są odpowiednio wycieniowane to się same ładnie układają ..



A teraz czas na moją ostatnio ulubiona fryzurę, która jest prosta i szybka w wykonaniu, włosy przeważnie mam rozpuszczone a na 2 dzień je jakoś upinam , robię warkoczyk czy coś, choć teraz przy takich upałach muszę myć włosy codziennie.
 
Ta fryzura ma wadę - odejmuje objętości, dlatego nie za ładnie wygląda na włosach bardzo rzadkich i cienkich. Ładniej wygląda jak te rozpuszczone włosy są falowane, tutaj akurat są takie nijakie, normalnie jak mam więcej czasu mocze je i nawijam na papiloty ;)

Na upały, bądź na 2 dzień po myciu lubię czesać się w zwykły kłos z boku głowy ;)




Całusy ; *





niedziela, 9 czerwca 2013

Maseczka Biovax do włosów słabych ze skłonnością do wypadania


Witam , na początku chciałam wszystkim komentującym post o dermatologu podziękować, każda Wasza opinia jest da mnie ważna, dziękuje za rady, i za rozwianie moich wątpliwości, widzę jak wiele dobrego blog robi dla mnie, fajnie jest mieć kogoś kto czyta twoje żale i może podzielić się swoją wiedzą albo opinią :)

Dzisiaj postanowiłam opisać jedna z masek do włosów a mianowicie L'biotica Biovax Intensywnie regenerująca maseczka do włosów słabych ze skłonnością do wypadania.





Kupiłam ją, bo razem z wiosną zawitało u mnie wzmożone wypadanie włosów i ratuję każdy włos jak mogę, niestety różnie to wychodzi.


Na początku kilka słów od producenta:

" Intensywnie regenerująca maseczka Biovax opracowana została przez specjalistów w celu zagwarantowania Twoim słabym i skłonnym do wypadania włosom jak najlepszej kondycji.

Nowa maseczka Biovax dba nie tylko o zdrowie i kondycję Twoich włosów, ale również zapewnia im gruntowną ochronę i bezpieczeństwo. Biovax to oryginalne połączenie Zdrowia, Bezpieczeństwa i Profesjonalnej Pielęgnacji w jednym preparacie. "

Maseczka Biovax zawiera :

  • 100% sok z Aloe Vera intensywnie odżywia cebulki, chroniąc włosy przed nadmiernym wypadaniem. Wpływa korzystnie na rozdwojone końcówki i skutecznie zmniejsza łamliwość włosów.
  • Kompozycja olejku ze Słodkich Migdałów oraz Miodu silnie nawilża, zmiękcza i odżywia włosy, nadając im piękny połysk.
  • 100% ekstrakt z Henny ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnętrza włosa i jego cebulki.

A dokładny skład jest taki:


 AQUA, CETYL ALCOHOL, CETEARYL ALCOHOL (AND) CETEARETH - 20, CETRIMONIUM CHLORIDE, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE, AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) OIL, ACETYLATED LANOLIN, GLYCERIN, LAWSONIA INERMIS EXTRACT, MEL (HONEY) EXTRACT, PARFUM, BENZYL ALCOHOL (AND) METHYLCHLOROISOTHIAZOLINONE (AND) METHYLISOTHIAZOLINONE, CITRIC ACID, LINALOOL, POTASSIUM SORBATE, SODIUM BENZOATE, C.I. 42090

Maskę nakładałam raz lub dwa razy w tygodniu, na skóre głowy i długość włosów, później czekek i ręcznik, trzymałam zalenie od tego ile miałam czasu ale nigdy nie krócej niż 20 minut, przeważnie koło 30 min do godziny.
Bez problemu ją nakładałam , ma konsystencje jakby żelową, pachnie mi ona tak dziwnie, trochę jakby aloesem.
Zmywało się łatwo. 
Maseczka nie obciążała mi włosów, nie powodowała szybszego przetłuszczania, ładnie koiła moją wrażliwą skórę głowy, nie swędziała ;)
Niestety nie zauważyłam, żeby choć w najmniejszym stopniu zahamowała moje wypadanie włosów, specjalnie używałam tylko ją i zaczęłam w tym okresie brać Vitaplil ale tabletki tak szybko nie działają.
Włosy były bardzo błyszczące, ale i też sztywne, czego nie lubię..
Wątpię żebym kupiła ją ponownie, chociaż to kojenie skalpu i połysk jest naprawdę na plus :)Kupiłam ją na promocji i kosztowała jakoś 11 zł za 250 ml, jak dla mnie jest dosyć wydajna, więc wyszło naprawdę tanio ;)
Nie zawiera Parabenów, SLS, SLES i Glikolu Propylenowego to oczywiście kolejny plus:)
W kolejce czekają na mnie kolejne maski biovaxa,
aktualnie używam rosyjskiej maski drożdżowej ;)

Macie jakieś sprawdzone maski do włosów i kosmetyki, które hamują wypadanie?


czwartek, 6 czerwca 2013

Nominacja do Libster Blog

AAA ale fajnie, dziękuje bardzo Arcy Joko za nominację do Libster Blog, świetny pomysł , dobra okazja by poznać blogerki ; )


Pytania Arcy Joko :D
1.Czemu zaczęłaś blogować?

Uznałam, że będzie to niezły dziennik na zapamiętanie tych wszystkich złych i dobrych kosmetyków, pomyślałam, że może komuś moja opinia i jakaś tam wiedza może się przydać ;)
2. Co pierwsze rzuca Ci się w oczy u mężczyzny?
Oczy :)

3.Czego nie może zabraknąć w Twojej szafie?
sukienek :D
4.Kawa czy herbata?

Kawa, uwielbiam !
5.Zdradź nam jakieś marzenie.

ojj dużo ich, jedno z nich, to założyć kiedyś swój salon fryzjerski, który bazuję na naturalnej pielęgnacji i robi badania trychologiczne włosa.
6.Co Cię inspiruje?

 Odwaga, siła i mądrość ludzi, a także przyroda :)
7.Jakie cechy w ludziach cenisz najbardziej?

Szczerość i odwagę.
8.Ulubiony kolor na ustach?

Często ten ulubiony się zmienia, ale aktualnie dosyć ciemna czerwień.
9.Książka, do której wraca się nie raz?

"Cień wiatru" Zafon, ale i wiele innych.
10.Masz jakieś zwierzątko? Jakie?

Mam psa i królika :d
11.Wymarzona podróż , gdzie?

Meksyk, marze od dawna i spełnię to kiedyś na bank !


Akcja LIBSTER BLOG to:
Wyróżnienie otrzymywane od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Osoba  wytypowana odpowiada na 11 pytań, a następnie nominuje 11 osób i zadaje im 11 nowych pytań. 
Kogo się nominuje? 
Najlepiej osoby, które dopiero rozpoczynają przygodę z blogowaniem i przydałaby im się promocja.
Kogo nie nominujemy?
Osoby od której otrzymaliśmy wyróżnienie.


Do Libster Blog nominuję :

1.
http://moninika.blogspot.com/
2.http://ja-viki.blogspot.com/
3.http://kosmetycznyswiataenari.blogspot.com/
4.http://kosmetyki-ali.blogspot.com/
5.http://www.eminabella.blogspot.com/
6.http://patrycjaa-wardrobe.blogspot.com/
7.http://mamswojeracje.blogspot.com/
8.http://blaubeere-blaubeere.blogspot.com/
9.http://good-morning-beauty.blogspot.com/
10.http://my-love-cosmetics.blogspot.com/
11.http://rudahenna.blogspot.com/


Czas na pytania ! :

1.Co natchnęło Cie do pisania bloga?
2. Bez jakiego kosmetyku nie możesz wyjść z domu?
3. Obcasy, balerinki czy platformy?
4. Z jakim aktorem/aktorką chciałabyś spędzić dzień?
5. Ulubiony film/ serial?
6.Upał czy mróz?
7.Zachód Słońca czy wschód?
8. Czego boisz się najbardziej?
9. Jakbyś mogła wyjechać i zamieszkać tam gdzie tylko chcesz, który kraj byś wybrała?
10.Ulubiony owoc?
11.Czy Twój zawód jest Twoim wymarzonym? a jak nie to kim byś chciała być?

wtorek, 4 czerwca 2013

Wizyta u dermatologa

Witam , dzisiaj post trochę w przypływie nerwów.

Jakiś czas temu byłam u dermatologa.
Zauważyłam na skórze głowy od czasu do czasu jakieś krostki, plamki. Moja mama ma łuszczycę, jest to choroba genetyczna, dlatego radziła mi iść to przebadać, czy nie są to pierwsze objawy. Zapisałam się do lekarza, przy okazji miałam pokazać pewne znamię, a właściwie guzek na skórze głowy, który mi towarzyszy odkąd pamiętam.
Jak lekarka zbadała czy mam łuszczyce ?
Zerknęła na skronie, uznała, że to łupież przy skórze, zaleciła silny szampon przeciwłupieżowy, ja łupieżu nie widzę.
Bada guzka i uznała, że na około 90% to znamię łojotokowe, ale na 100% pewna nie jest, wypisała skierowanie do chirurga na wycięcie, wytłumaczyła, że znamię łojotokowe w 30% zamienia się w nowotwór, często w okresie dojrzewania.
Pani miła, wytłumaczyła troszkę, jednak mi nie wystarczy 90% żebym sobie wycinała włosy i znamię z skóry głowy a ten guzek nie jest taki mini mini..
Znajomi i bliscy radzili idź upewnij się do innego dermatologa, tak też zrobiłam.
Dzisiaj byłam u pewnej "lekarki", która ma dobre opinie w moim mieście, niestety moja szczerość wszystko popsuła( jak widać szczerość w dzisiejszych czasach tylko szkodzi)
I powiedziałam jej, że dermatolog wykryła mi znamię łojowe jednak nie była pewna czy to na pewno to i zanim to wytnę chciałabym upewnić się i zaciągnąć u pani poradę.
Wtedy się zaczęło.
" Badała panią inna lekarka i jeszcze raz pani przychodzi? na nfz pani byłaś czy prywatnie? nfz? wykorzystuje pani kasę chorych, niech sobie pani nie myśli , że ja na to chociażby zerknę, jak pani w ogóle śmie do mnie przychodzić itd."  SZOK
Pomyślałam, ciekawe czy jakby ona się dowiedziała, że ma coś niepewnego do wycięcia czy by od razu wycięła czy zaciągnęła opinie u innej lekarki.. powiedziałam jej to, zamilkła .. później grzecznie wytłumaczyłam , że pracuję i mam składki na to, żebym była leczona na Narodowy Fundusz Zdrowia, od tego on jest i skoro płace , mogę chodzić do lekarzy kiedy chcę ile razy chcę itd. zdziwiona babka nadal nie zamierzała mnie zbadać, grzecznie podziękowałam za jaj fachową wiedzę i się pożegnałam

Pytanie do Was.. co byście zrobiły na moim miejscu? bardzo mnie to ciekawi, czy faktycznie naciągam nfz, przesadzam itd? poszłybyście od razu to wyciąć czy na wszelki wypadek zapisały się do innego lekarza? przecież to nie było pewne, że to jest to, tak wiem nigdy nie można być w 100% pewnym, ale wiadomo jak to lekarze, nie każdy się zna na tym co robi ..
Bardzo mnie ciekawi jakbyście się Wy zachowały w mojej sytuacji ...


Zostaje mi zapisanie się do chirurga na wcięcie i już, ale nie sądziłam, że zostanę tak potraktowana.. to dla mnie dosyć poważna sprawa, w końcu w 30% może by to już rakiem, albo w ogolę czymś innym , nie wszystko można wycinać, miałam w rodzinie przypadek kobiety, która wycięła jakąś brodawkę bo jej tak lekarz przepisał, okazało się, że niepotrzebnie to dotykała , szybko później zmarła bo miała jakieś przez to kłopoty, a gdyby nie wycięła, żyła by o wiele dłużej, tak przynajmniej powiedział drugi lekarz.

Pozdrawiam i czekam na Wasze opinie..

niedziela, 2 czerwca 2013

Zakupy



Witam Wszystkich :)

Postanowiłam, że pochwale się ostatnimi zakupami, zrobionymi w Rossmannie. Kupowałam tylko z promocji oprócz 1 rzeczy i nic do włosów(aż dziwne, dlatego jak wróciłam do domu, zamówiłam 3 rosyjskie produkty, na które od dawna miałam ochotę)
Niektóre z tych rzeczy mam pierwszy raz, stwierdziłam, że za takie pieniążki można sobie co nieco wypróbować. Niestety nie posiadam dobrego aparatu puki co, przez co moje zdjęcia nie są w najlepszej jakości :(



Co kupiłam?:
  1. Żel pod oczy z świetlikiem lekarskim i herbatą FLOSLEK
  2. Kuracja pielęgnacyjna w ampułkach Rival de Loop Hydro.
  3. Korektor BB pod oczy Eveline 
  4. Krem BB Garnier
  5. Maseczki różane Ziaja 
  6. Ampułki Alterra
  7. Pomadka Lovely
  8. Pomadka Wibo
  9. Maseczka nawilżająca, oczyszczająca i regenerująca Ziaja 
  10. Puder Affinitone
  11. Peeling Perfecta
  12. Eye Liner Wibo
  13. Hydrożelowe płatki pod oczy Perfecta
  14. Odświeżający Krem do twarzy na dzień Nivea 
  15. Róż do policzków Wibo ( nie ma go na zdjęciu)


  16. Oliwka HIPP ( Uwielbiam ją, jak tylko widzę, że się kończy od razu kupuję następną)
  17. Lakier do paznokci o przedłużonej trwałości i wysokim połysku Wibo
  18. Odżywka do paznokci silnie regenerująca ( stanowi u mnie raczej bazę pod lakier, moje paznokcie aktualnie są w dobrym stanie)
  19. Żel do twarzy Rival de Loop zielone jabłuszko ( skusił mnie zapach)

I to tyle ;)
Teraz czekam na moje rosyjskie kosmetyki, które prawdopodobnie dotrą do mnie jutro.
Jutro też jadę do dermatologa, mam pewne znamię na skórze głowy od dziecka.. okazało się, że najprawdopodobniej będzie do wycięcia i jest to znamię łojotokowe, może coś o tym napisze później, bardzo to przeżywam :(

I oby pogoda się w końcu ogarnęła ! czerwiec, najpiękniejszy jak dla mnie miesiąc, już niedługo będą truskawki<3
Pozdrawiam ;)